Zgłoś naruszenie...
Wybierz jedną z poniższych opcji.
Ten komentarz dotyczy mnie lub znajomego:
atakuje mnie,
atakuje znajomego.
Komentarz dotyczy czegoś innego:
spam lub oszustwo,
propagowanie nienawiści,
przemoc lub krzywdzące zachowanie,
treść o charakterze erotycznym.
Napisz
PANEL

wpisy na blogu

Dzień numer 3 - płyta zalana, koniec pierwszego etapu :)

Data dodania: 2020-06-11
wyślij wiadomość

Dzień trzeci - zalanie płyty fundamentowej. 


W dniu wczorajszym udało się zalać fundament. Na budowie pojawiłem się dopiero około godziny 11, także nie jestem w stanie dokładnie zrelacjonować przebiegu prac, aczkolwiek wyglądało na to, że wszystko poszło szybko i sprawnie. Pogoda wytrzymała, nie lało, temperatura była bardzo przyjemna - około 22 stopni. 

Panowie Robotnicy kiedy pojawiłem się na budowie układali już izolację poziomą płyty. Do izolacji został użyty styropian o grubości 15 cm. Pod tą izolacją została jeszcze ułożona izolacja przeciwwilgociowa z styropianu wodoodpornego o grubości 5 cm, także ocieplenie poziome sumując wynosi 20 cm grubego styropianu. Uważam (w mojej nie fachowej) opinii że jest to całkiem przyzwoicie, myślę ze uchroni to nas przed ucieczką ciepła do gruntu, co może mieć kluczowe znaczenie przy ogrzewaniu, które wybraliśmy. Następnym krokiem było wykonanie instalacji hydraulicznej przez hydraulików.

Około 14 godziny płyta była już gotowa na zalanie. Betoniarnia miała lekki poślizg, także Panowie robotnicy uprzątnęli plac budowy,  za co wielka pochwała, ponieważ zostawili budowę po sobie wysprzątaną, śmieci zostały ułożone w jednym miejscu, w którym został utworzony prowizoryczny kontener na śmieci, oraz droga dojazdowa została pozamiatana z ziemi która się naniosła - wielki plus za to, ponieważ porządek po sobie jest wyznacznikiem dobrego fachowca. 

W międzyczasie przyjechały betoniarki, płytę szybko zalali, wyrównali. Po wszystkim zabezpieczyli folią, ponieważ zanosiło się na deszcz.

Dzisiaj odkryłem tę folie i od rana starałem się podlewać płytę, tak żeby nie wyschła, robiłem to co kilka godzin z racji ze było dzisiaj około 30 stopni, także szybko wysychała. Wieczorem spadł deszcz, także do jutra płycie napewno nie braknie wody. 

Nie do końca wiem jak długo powinno się pielęgnować taki beton, z tego co przeczytałem w internecie to kilka dni napewno, dlatego taki jest plan na najbliższe dni. 

Reasumując: Pierwszy etap zakończony, jestem bardzo zadowolony, ekipa w porządku, robota zrobiona, porządek zostawiony, czego chcieć więcej?  :) 

 Teraz pozostało nam czekać na kolejny etap : Ściany i strop.. trochę jestem tym przerażony, ponieważ dojazd do działki jest dosyć wąski, a ściany będą transportowane dużymi autami i  przeładunek będzie się wiązał z dodatkowymi kosztami. Miejmy nadzieje, że wszystko będzie dobrze.

Dzień numer 2!

Data dodania: 2020-06-09
wyślij wiadomość

Fundament ciąg dalszy. 

Dzisiaj Panowie zaczęli prace punktualnie o 6. Niestety nie śledziłem prac od samego rana, ale jak pojawiłem się na budowie około 9 fundament był do końca wykopany i po części zasypany. 

 Teren na którym stawiamy domek jest nie zbyt dobry, żeby nie powiedzieć zły i do dupy. Nie dość ze grunty niepewne, plastyczne, to jeszcze po wykopaniu zaczęła się sączyć woda (czego się spodziewaliśmy po badaniach geologicznych). Za noc podobno naszło trochę wody, aczkolwiek Panowie szybko ją wypompowali i zabrali się do roboty. 

Dzień upłynął na zwożeniu materiału do podbudowy i zasypania wykopu. Jestem pewien że nic w tym przypadku nie podmoknie, ponieważ mamy ponad metr zagęszczonego kruszywa pod płytą fundamentową.  Materiał zamawiałem sam, na własną rękę, dlatego też mogłem kontrolować jego cenę, z jednej strony było to dobre z tego powodu, aczkolwiek z drugiej wydaje mi się, że przeze mnie Panowie budowlańcy mieli lekki przestój, ponieważ źle dogadałem się z kamieniołomem.  Generalnie - za kruszywa zapłaciłem około 11 tysięcy. (żwir drenarski, piasek, tłuczeń 0-63 na dojazd i na pierwsze warstwy podbudowy pod płytę, oraz kliniec 0-31 na górne warstwy podbudowy.) 

11 tysięcy - dużo? Czy ja wiem, zakładałem 10, także nie wiele więcej wyszło (niewiele w skali całej budowy, tysiąc złotych toż przecież kupa kasy :)) 

Szczerze? Patrząc na ten grunt, cieszę że jest w nim prawie 300 ton kruszywa :) 

Kolejnym minusem dodatnim (minus dodatni - kolejny wydatek, lecz taki który może mieć pozytywny skutek) jest to że będziemy musieli wykopać studnie chłonną, do której wpuścimy rurę, która idzie od drenażu. Po konsultacji z Panem sąsiadem, który jeździ koparką dowiedziałem się ze to wcale nie dużo roboty - kilka godzin i gotowe. W takowej studni podobno też będzie zbierać się woda, którą będziemy mogli używać do podlewania ogrodu etc. 

Jutro kolejny dzień: zbrojenie, styropian, i zalewanie fundamentu.. Będzie dobrze? Oby. 


1Komentarze
Data dodania: 2020-06-09 21:44:52
u nas tez płyta bo grunt wysadzinowy ale nie mamy wody wysoko, mamy 70 cm piasku, powodzenia w budowie :)
odpowiedz
abakon2018se-myslenice
ranga - mojabudowa.pl nowicjusz
Wyślij wiadomość do autora OBSERWUJ BLOGA
statystyki bloga
Odwiedzin bloga: 3902
Komentarzy: 4
Obserwują: 1
On-line: 9
Wpisów: 3 Galeria zdjęć: 24
Projekt Dom z keramzytu! - nazwa projektu w tytule :)
BUDYNEK- mieszkanie , parterowy z poddaszem bez piwnicy
TECHNOLOGIA - keramzyt
MIEJSCE BUDOWY - Myślenice
ETAP BUDOWY - Brak
ARCHIWUM WPISÓW
2020 czerwiec

OBECNIE NA BLOGU
1 niezalogowany użytkownik